Re: Част III -Конец - Пану Franek Grabowski-Судьба ген. С Скальскиего
Пане Грабовски !
Пан не меньше в Польше славный как нпр. Станислав Яцевич (Stanislaw Jacewicz), которого показуют каждой недели со два раза в польском телевивению первого и второгo канала, в программах через не меньше 30 минут, а которой написал в „Dzienniku Polskim” в статьи под титлом „Przegrana bitwa generała „ такое слова о ситуации ген. С. Скальскиего, цитирую :
A jak jest? Podle, nędznie, upokarzająco. Kombatanci są wyciągani z naftaliny na jakieś rocznicowe okazje, które służą nie oddaniu im hołdu za walkę, krew, rany, tylko puszeniu się urzędasów, pchających się na oficjalne trybuny. Chętnie odbiera się weteranom mizerne ulgi i przywileje, bo "budżet jest napięty". O opiece nad wybitnymi ludźmi, którzy wszystko poświęcili ojczyźnie, nikt nawet nie wspomina. Dla nich państwo nie ma czasu.
Wstrząsnął mną los wspaniałego pilota, gen. Stanisława Skalskiego. Walczył we wrześniu 1939 r., był asem bitwy o Anglię, zestrzeliwał Niemców pęczkami. Miał wszystkie odznaczenia, jakie bojowy pilot mógł zdobyć. Już na emeryturze był żywą kroniką wspaniałych dni polskiego oręża, uosobieniem honoru, męstwa i pogardy śmierci Polaków, którzy walczyli wszędzie, gdzie mogli skierować lufę na wroga. Niewiele im z tego przyszło, ale to nie sprawą żołnierza było rozgrywanie politycznych układanek na globusie, w których nas oszukano. Dzisiaj ma prawie 90 lat i niewiele poza tym. Wylądował właśnie w zakładzie opiekuńczym, jak to się teraz ładnie nazywa, bo dawniej określano to jako przytułek. Kilka ludzkich hien, udających przyjazne osoby, okradło go z pieniędzy i mieszkania. Siniaki, z jakimi go przywieziono, przypuszczalnie nie pochodziły od upadku. Taki człowiek, taki bohater, tak traktowany.
Nikomu z urzędowych patriotów, recytujących ojczyźniane slogany, nie przyszło do głowy, żeby takim człowiekiem się zająć. Nikt nie zorganizował opieki - i kontroli, czy przebiega właściwie. Żaden z licznych urzędników, biorących pensję za troskę o kombatantów, nie wpadł na taki pomysł. Nie pomyśleli o nim harcerze ani działacze PCK, ani aktywiści odbywający długie pielgrzymki. Wreszcie największy skandal: gdzie jest wojsko, w którym w końcu generałów, nawet w stanie spoczynku, nie liczy się na tysiące. Wszystko jest na pokaz, wszystko na niby. Bohaterów cenimy wtedy, kiedy umrą. Wtedy stawiamy im pomniki i organizujemy ceremonie rocznicowe. Przyjemne i użyteczne, bo można pokazać się w telewizorze.
Думаю что пан Грабовски в своем мнению не меньшый как „Жыцие Варшавы” (Życie Warszawy), день в день колво 50 тысячу эгз., которые публицирует 13.11.2004 ,
цитирую фрагмент : „Generał Stanisław Skalski zmarł w nędzy 12 listopada 2004r., zaledwie dzień po uroczystych obchodach Święta Niepodległości. Pobity, okradziony, od września mieszkał w przytułku.
"Pod koniec życia już prawie na nikogo nie mógł liczyć" - mówi jeden ze znajomych generała. "Padł ofiarą przestępców" - dodaje. Okradziono mu mieszkanie i oszczędności całego życia. Najwybitniejszy polski pilot myśliwski trafił we wrześniu do zakładu opieki ze śladami pobicia
Prokuratura zajmuje się sprawą kobiety, która opiekowała się generałem i miała od niego wyłudzić upoważnienie do reprezentowania go przed wszelkimi instytucjami. To ona umieściła gen. Skalskiego w zakładzie opiekuńczo-leczniczym. Przed Sądem Rejonowym w Warszawie od lipca toczy się proces dwóch mężczyzn, których oskarża się o wyprowadzenie z konta generała 130 tys. zł oraz o próbę wyłudzenia od niego wartego 370 tys. zł mieszkania”. *)
Пану Грабовскему ближе Аугусто Пиночету (Augusto Pinochet), вот здес статья Пана Грабовскего http://trouper.republika.pl/historia_polski/Skalski.htm
только кликнуть на доле статьи „Powrot”, пождать немного и увидеть Аугусто Пиночетa и статью „Czlowiek, który ocalil Chile”
- Пан Грабовски написал, цитирую фрагмент :
„Но жду от Вас ответа, где в статейце Станислава Бласяка написано што "Заграбили ему хорошую, приватную квартиру в центре г. Познань"?
Я хочу узнать где пан Станислав пишёт об "проживаний в притулке, без денег"?”
Я на этые вопросы пана Грабовскего не отвечу, я отвечать на этые вопросы не обвязан, я никогда не написал этого цитированного фрагмента в отношению к Станиславу Бласяку. Это провокационный фрагмент пана Грабовскего.
- Пан Грабовски написал, цитирую :
„Вы тоже написали што "Преступство дялось с помощой польских юристов" - и того я там не вижу.”
Ответ : Чтобы Вы только еще не написали большой статьии о гоноре польских офицеров, поэтому что в прессе писали что украл, ограбил ген. Скальскего офицер польской польиции из Wydzial Kryminalny Komendy Stolecznej Policji в Варшаве.
- Пан Грабовски написал, цитирую :
„Вы тоже написали, што польская власть плохо относилась к Скальскому, когда он вернулся в Польшу. Конечно Вы никогда не говорили из Скальским.”
Ответ : Это правда ! А Вы, пане Грабовски говорили из Скальским ??
Но я зеткнулся со С. Скальским в годах 69-71 на Кжесинах (Krzesiny), счас это город Познань (Poznan). Я через несколько недели ночевал в палате (будет 100 метров или несколько больше метров в штабное здание, http://www.sanko.wroclaw.pl/galeria/zestaw1/62psztlm.html (здесь посмотрите)
будет 250 м к стартовой полосе).
В зданию был тоже клуб и офицерское касино с летном жилем. Одного дня приехал из г. Познань (Poznan) через Старолеку (Staroleka) серой Варшавой (203-223 ?) если не ошибаюсь, С. Скальски. Это очень хорошо помню, я стал от него всего 2-3 метры. Помню тоже, так я был удивлен, (здесь брак русских слов, напишу по полске) zdumiewajacym, prawie naboznym stosunkiem всех офицеров-пилотов к С. Скальскиему.
Возможно что мне от этого явлалось, что он проживает в г. Познань.
- Пан Грабовски написал, цитирую :
„ Он бы Вам сказал што одиночная польская власть в Лондоне,” –
Ответ : это сугестя, это Ваши слова, это не слова С. Скальскиего.
- тоже Пан Грабовски написал, цитирую :
„Тоже мне интересно, почему Вы пишите об Валесе и Бузку. „
Ответ : Потому что они ближе были С. Скальскему, как, цитирую Ваше : „.. А почему Вы не пишите об Квасневским (сексот Алек), Цимошевичу (сексот Карекс) или Белке (сексот Белх).”
- Пан Грабовски написал, цитирую во фрагментe :
„Вы как старая баба,...”
Ответ : Думаю, Пане Грабовски, что Вы не знаете бабы, ни молодой ни старой, так как не знаете разницы между статью (публикацию) а форумом, как не знаете что это проплыв информации !
Сенс в тем такой - ограбили ген С. Скальскего или нет ? Ответите !
Jesli odpowie Pan sobie, ze General zostal ograbiony, prosze, niech Pan skieruje swoja energie i NIENAWISC w kierunku osob, ktore to sprawily !
С уважением,
Марек В. Пилат К О Н Е Ц
*) Сегодня тоже знаем текст письма шефа прессной службы польских ВВС майора Мациея Возьняка к редактору "Жыциа Варшавы"(Zycie Warszawy) - но, не знаю был ли публицирован или нет.
В письме написал Мацией Возьняк (Maciej Wozniak), что С. Скальски имел эмеритуру 4500 PLN; не знаем брутто или нетто ?
Думаю что нетто - это колво 3200 PLN. Здесь, в г. Щецинек есть Niepubliczny Zaklad Opiekunczy в котором проживание стоит больше как 3000 PLN, думаю что дешево как в Варшаве.
Денги на медсестру о которых пишет Мацией Возьняк, это не денги из буджета польского МинОбороны только Stowarzyszenia Lotników Polskich, как можно придумать, нужны во время когда генерал Скальски проживал в своей квартире.
Что это проживать в одном помещению с еще 2 лицами знает, как думаю, только Генерал которой прожил самотно большую часть жизни....
------------------------------------
REDAKTOR NACZELNY
"ŻYCIE WARSZAWY"
Pan Andrzej ZAŁUCKI
Dotyczy: Sprostowania artykułu "Tak w Polsce umiera bohater"
Szanowny Panie Redaktorze,
W nawiązaniu do publikacji dziennika "Życie Warszawy" z dnia 13 listopada br. pt. "Tak w Polsce umiera bohater" pragnę Pana poinformować, iż z relacji kolegów gen. Skalskiego i lekarzy Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej wynika, że był on pod stałą opieką doświadczonych lekarzy oraz miał zapewnioną doraźną pomoc finansową.
Ponadto nieprawdą jest, że General Skalski został opuszczony i pozbawiony całego dorobku życia, bowiem otrzymywał emeryturę wojskowa w wysokości 4,5 tys. zł. oraz doraźną pomoc finansową od Stowarzyszenia Lotników Polskich. Istotnie prowadzone jest obecnie postępowanie sądowe przeciwko dwóm mężczyznom (sąsiadom gen. Skalskiego), których oskarża się o wyprowadzenie z jego konta 130 tys. złotych.
Lotnictwo i wojsko interesowało się zatem losem bohatera II Wojny Światowej o czym może świadczyć chociażby pomoc finansowa na remont mieszkania 10 tys. (przekazana w październiku ubiegłego roku) oraz opłata pielęgniarki - 1500 zł miesięcznie przekazane od Stowarzyszenia Lotników Polskich z Wielkiej Brytanii a także pomoc medyczna w postaci opieki i porad lekarskich specjalistów z WIML.
Gen. Skalski nie został też pobity, siniaki na jego rękach pochodziły od podawanych mu kroplówką leków i nie trafił też do przytułku, jak zostało napisane w artykule Pana Walentka, a został przeniesiony do zakładu opiekuńczo leczniczego przy Wojskowej Akademii Technicznej, rekomendowanego mu przez lekarzy z WIML ze względu na 24-godzinną opiekę medyczną, która nie mogła być mu zapewniona w jego własnym domu. Przebywał on tam na sali 3-osobowej z dwoma pułkownikami i miał zapewnioną bardzo dobrą opiekę. Rodzina jednak zabrała go z tego zakładu i przekazała szpitalowi na ulicy Szaserów z niewiadomych dla nas przyczyn. Zgodnie z art. 31 Ustawy Prawo Prasowe proszę o opublikowanie niniejszego sprostowania w dzienniku "Życie Warszawy".